Kilkanaście dni temu naszą lokalną społeczność obiegła informacja o chorobie bardzo młodego człowieka i jego walce z nowotworem. Polscy lekarze wykorzystali już wszelkie możliwości, jedynym i ostatnim ratunkiem dla Konrada stała się wizyta w Izraelu i nowatorska terapia (niedostępna jeszcze w Europie), która kosztuje bagatela 1,5 miliona złotych!
Rodzina, bliscy, znajomi, sąsiedzi ruszyli do walki! Rozpoczął się wyścig z czasem! Zaczęto organizować zbiórki, koncerty, imprezy, wydarzenia, licytacje, które zasilały konto Konrada i powoli przybliżały go do celu, czyli wylotu do Izraela…
Zdecydowaliśmy z żoną, że i my dołączymy do walki o życie Konrada, po chwili przewijania fejsbukowej grupy: Licytacje Konrad Nawara, padło na monetę 5 złotową z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskę. 5 zł, 10 zł, 50 zł, 75 zł, 100 zł, licytacja była zacięta i po kilku godzinach zatrzymała się na moich 400 zł!
Ale, ale ileż hejtu wylało się w komentarzach pod kwotami większymi niż 100 zł. „A to ktoś chce biznes na monecie zrobić”, „a to naiwniaki, NBP roześle wszystkim monety – za darmo!” itd. Jak zaproponowałem 200 zł, to odezwał się człowiek, który na priv chciał mi sprzedać 5 monet! Ja licytuję bo chcę wesprzeć akcję, a ktoś chce dobić targu… Gdyby to o monetę chodziło!
Po około 2 tygodniach na grupie pojawiła się szczęśliwa informacja:
Aaaa mamy to!!!! ‼‼🔥🔥🔥
W niecałe dwa tygodnie 🔥🔥
Jesteście wielcy👏👏
Także, wylicytowałem 5 złotową monetę za 400 zł, które zasiliły konto Konrada! Dołożyliśmy z żoną maleńką – można powiedzieć mikroskopijną cegiełkę w walce o życie bardzo młodego człowieka.
Osoba, która wystawiła monetę na licytację do przesyłki dołączyła nie jedną a dwie monety, dlatego też postanowiłem jedną z nich wystawić kiedyś w przyszłości na licytację charytatywną, pewnie kiedyś opiszę to na mrcng.pl i podlinkuję do tego wpisu.
Koniec końców powiem tak: pomagajmy! Nikt z nas nie wie co go czeka w przyszłości!